W ramach projektu Erasmus + pt: "Positive patterns of ageing and longevity in selected European countries - a course and group mobility" ("Strefy długowieczności") realizowanego w Uniwersytecie Ludowym w Radawnicy, grupa 6 seniorów ze Złotowa i okolicznych wsi, uczestniczyła w trzech wyjazdach zagranicznych do Włoch, Bułgarii i Niemiec. Celem projektu było pokazanie pozytywnych aspektów samorozwoju w wieku emerytalnym oraz wzrost świadomości na temat korzyści płynących ze zdrowego stylu życia i jego wpływu na dobre samopoczucie i długowieczność. Podczas wyjazdów seniorom towarzyszyli tłumacze oraz dwóch nauczycieli obserwujących pracę zagranicznych kolegów – Job Shadowing. Ich celem był udział i bezpośrednia obserwacji procesu edukacji w różnych instytucjach oraz poznanie sposobów i metod pracy z seniorami.

W czerwcu 2022 roku odbył się pierwszy wyjazd, podczas którego uczestnicy udali się na wyspę Etny i najsławniejszej mafii - Sycylię. Odwiedzając Palermo i organizację o nazwie SEND złotowscy seniorzy mieli okazję dowiedzieć się wielu ciekawych i istotnych rzeczy dotyczących długowieczności i przepisu na dobre samopoczucie. Otóż, wg. rdzennych mieszkańców Sycylii, najważniejszym czynnikiem pozwalającym cieszyć się długim zdrowiem zarówno fizycznym jak i psychicznym są kontakty międzyludzkie. Bezcenne są spotkania rodzinne wokół niedzielnego stołu zastawionego wspólnie przygotowanymi potrawami. Nie wolno również zapominać o relacjach ze znajomymi - dość często zaobserwować można na ulicach Palermo grupy starszych mężczyzn grających w bingo lub inne gry, rozmawiając, gestykulując i śmiejąc się głośno jak na typowych Włochów przystało. Podczas jednego z wyjazdów studyjnych do organizacji współpracujących z SEND, uczestnicy mieli okazję spotkać się z innymi seniorami udzielającymi się w ADA Palermo - organizacji działającej na rzecz społeczności zagrożonych wykluczeniem społecznym w regionie Palermo.

 

Kolejnym przystankiem na trasie naszego projektu była Bułgaria, a konkretniej malutka wioska w centralnej części kraju - Nadarevo. Jest to miejsce gdzie znajduje się jedyny Uniwersytet Ludowy w Bułgarii, a więc placówka podobna do naszej - z internatem, zwracająca uwagę na doświadczenie uczestników, bazująca swoje działania na współpracy i partnerstwie. Botanica Life Foundation, bo o niej mowa, to szkoła, której misją jest kształcenie społeczeństwa w kierunku ekologii, czego doświadczyli na własnej skórze nasi słuchacze. Wizyta w bułgarskiej miejscowości była okazją do zapoznania  się z podstawowymi zasadami ekologicznej uprawy warzyw oraz permakultury. Uczestnicy wzięli również udział w zajęciach praktycznych, podczas których przygotowywali potrawy mięsne i wegetariańskie korzystając z plonów zebranych podczas wcześniejszych zajęć. Seniorzy wysłuchali również wykładu na temat ziół i ich leczniczego wpływu na nasz organizm. Zwieńczeniem tych zajęć było wykonanie pod okiem wykwalifikowanego instruktora maści nagietkowej, którą każdy z uczestników został obdarowany. Przed złotowskimi seniorami został już ostatni wyjazd, tym razem w grudniu odwiedzą oni Niemcy, kraj który słynie z długiej aktywności fizycznej i zawodowej seniorów.

W ramach projektu Erasmus + pt: "Positive patterns of ageing and longevity in selected European countries - a course and group mobility" ("Strefy długowieczności") realizowanego w Uniwersytecie Ludowym w Radawnicy, grupa 6 seniorów ze Złotowa i okolicznych wsi, uczestniczyła w kolejnej, ostatniej już zagranicznej mobilności. Tym razem seniorzy wyruszyli w podróż do jednej z niemieckich wiosek, położonej w landzie Schleswig – Holstein. To tam znajduje się Uniwersytet Ludowy, który od wielu lat współpracuje z naszą placówką i na  co dzień zajmuje się aktywizacją seniorów, osób dorosłych, dzieci i ich rodziców a także uchodźców, nie tylko z Syrii czy Ukrainy ale również z dalszych zakątków świata. Mowa tu o niewielkim Uniwersytecie Ludowym-  Volkshochschule Krempe, w którym na co dzień wiele się dzieje. Podczas pobytu u naszych zachodnich sąsiadów, złotowscy seniorzy mieli okazję zobaczyć i doświadczyć życia tych, których średnia długość aktywności fizycznej jak i zawodowej jest jedną z najdłuższych w Europie. Dzięki uprzejmości i otwartości VHS, seniorzy mogli uczestniczyć w zajęciach fizycznych, które poprowadziła pani fizjoterapeutka. Zajęcia poprzedzone były wykładem, podczas którego wszyscy dowiedzieli się jakie są uniwersalne ćwiczenia odpowiednie dla seniorów i jak w prawidłowy sposób je wykonywać aby korzystnie wpływały one na witalność i dobre samopoczucie osób 60+.  Uczestnicy wzięli również udział w zajęciach kulinarnych, podczas których wykonali pod okiem dietetyka pyszne a przede wszystkim zdrowe i pożywne ciastka i przekąski. Uwieńczeniem ostatniej mobilności złotowskich seniorów był wyjazd na jarmark bożonarodzeniowy do Hamburga, który dla wielu seniorów był okazją do poznania niemieckich tradycji i obyczajów na żywo. Mamy nadzieję, że to nie koniec przygody naszych seniorów ze „strefami długowieczności”.

Jaki wpływ miał ten projekt na uczestników? A no zapraszamy do lektury relacji z projektu przygotowanej przez jednego z uczestników.

Relacja z nad 65-cio letniego parapetu ☺

Myślałam, że los już mi dał to co miał dać, i dobrego,  i złego, ale wraz z przejściem na emeryturę  nadal doświadczam nowych, fantastycznych przeżyć..  Należę do szczęśliwców, którym  spełniło się najskrytsze marzenie, a które całe życie tkwiło w tyle głowy: marzyłam o małym białym domku, na skraju lasu nad brzegiem jeziora. Kiedy u schyłku pracy zawodowej uznałam, że było to tylko marzenie i przyjdzie mi siedzieć w czterech ścianach w bloku na siódmym piętrze okazało się, że nie, bo jednak marzenia się spełniają. Mam swój domek w lesie nad jeziorem , ten  wymarzony, wyśniony i uprag-niony. Wraz z nim pojawiło się  moje motto dnia: najważniejsza teraz jestem ja. Skoro tak szalone i wielkie marzenie mogło się spełnić to może i te malutkie, drzemiące gdzieś w szarych komórkach też mogą się spełniać???? 

Zawsze chciałam malować, rzeźbić, lepić w glinie… szukałam miejsca gdzie mogłabym uczyć się podstaw tych sztuk, a potem zdobywać kolejne stopnie wtajemniczenia. Tak dotarłam  do Uniwersytetu Ludowego w Radawnicy. Szczęśliwie trafiłam na fantastycznych profesjonalistów i artys-tów prowadzących warsztaty: Agata, Renia, Kasia, Dominika, to moje mentorki i dobre duszki spełniające moje małe  „wielkie” marzenia. Robię fajne rzeczy, maluję obrazy, piszę ikony, lepię figurki, miseczki, poidełka  i  choć nie są to arcydzieła, to  wyrażają mnie i moje wnętrze, no i  mogę robić to co mi w duszy gra i pozwala zapomnieć o wszystkich przykrych rzeczach związanych z nadchodzącą starością. Wstaję i choć tu i ówdzie strzyka, łamie  w kościach i boli, to jestem szczęśliwa bo mam swój las, łódkę na jeziorze, pomost i zajęcia warsztatowe z malarstwa i ceramiki. Tak wiodąc swoje emerytalne życie  siedząc w hamaku i patrząc na przepływające chmury, myślałam sobie, że świat jest piękny i pachnie.              

Moje wyjazdy z domu są bardzo rzadkie bo kocham swoje miejsce na ziemi. Jadę najczęściej  na  warsztaty w UL-u.  Właśnie  w czasie takiego pobytu Dyrektorka UL-u Pani Barbara Mincewicz zaproponowała mi wyjazd do Palermo w ramach programu Błękitne Strefy dla osób 60+. Zapytała czy mam czas i ochotę żeby w takim pięciodniowym wyjeździe wziąć udział.

Nie umiem okazywać swoich emocji, ale gdyby ktoś wtedy stał tuż przy  mnie, to dostrzegłby jak drżą mi ręce, a źrenice robią się coraz większe. Chyba nie wiele wtedy powiedziałam, wydobyłam z siebie zaledwie : tak chętnie  - co mogłoby świadczyć o chłodnym przyjęciu super propozycji. Jednak tyle tylko zdołałam wtedy wydobyć ze swojego ściśniętego  gardła i wnętrza, a sens tej rozmowy, a raczej monologu Pani Basi, dotarł do mnie dopiero po kilku godzinach. Ale, że jak?... Ja mam lecieć na Sycylię do Palermo?... Lot i posiłki opłacone… To nie sen? Głupio mi było zadzwonić i dopytać czy to prawda, a jeśli prawda to jakie będą koszty, czy moja  emerytura  pozwoli mi na taki wyjazd…  

Po kilkunastu dniach zadzwonił telefon i słyszę: zapraszamy na spotkanie w sprawie wyjazdu do Palermo….  - Naprawdę jadę! Lecę! To nie sen!

No i poleciałam na Sycylię w dziesięcioosobowej grupie, którą tworzyły głównie osoby 60+,  ale sprawy organizacyjne  i tłumaczenia pilotowali młodzi ludzie, związani zawodowo i aktywizacyjnie z UL-em: Kuba, Magda, Zuza i Olga.. Poznawaliśmy się wszyscy w czasie podróży i w trakcie pierwszych wspólnych posiłków. To było dla mnie super doświadczenie, bo wszystkie osoby szybko się zintegrowały i tworzyliśmy fajny , radosny i otwarty zespół. Miłym zaskoczeniem było to, że te młode osoby otoczyły nas wszystkich swoją opieką oferując wsparcie na lotnisku, pomoc przy przenoszeniu bagaży i w każdej innej sytuacji która stanowiła dla nas jakiś problem.

Według  programu mieliśmy spotkać się z włoską rodziną w ich ekologicznym ogrodzie i razem gotować potrawy. Niestety covid pokrzyżował te plany. Już na miejscu dowiedzieliśmy się, że członkowie rodziny, którzy mieli nas gościć zachorowali i nie było mowy o naszym spotkaniu i wizycie u nich.

Nie zraziło to jednak organizatorów, którzy zaproponowali nam plan „B” , a ten okazał się równie interesujący. Spacerowaliśmy ulicami Palermo podziwiając piękno zabytkowych budowli:  Teatr Massimo, katedra w Palermo, Plac Quattro Canti, Pałac i fontanna Pretorianów. Ogromną atrakcją była dla nas wizyta na targu rybnym i warzywno- owocowym, pełnym kolorowych kramów z owocami i warzywami, owocami morza, najróżniejszymi przetworami i wyrobami, kramiki w których można było dobrze zjeść, wypić piwo lub dobre wino. Było bajecznie, kolorowo i smacznie. Mieliśmy oczywiście okazję spróbować przepysznych oliwek , owoców morza i innych sycylijskich dań, a także wypić piwo wśród „lokalsów”. To były niezapomniane wrażenia i ciekawe spostrzeżenia. Sycylijczycy są bardzo otwarci i towarzyscy. Chętnie rozmawiają, dzieląc się swoimi doświadczeniami. Nasza Zuza szybko nawiązała kontakt z „lokalsami”. Dowiedzieliśmy się dzięki tym rozmowom, że na długowieczność mają wpływ: miłość, brak stresów, relaks i kontakty ze znajomymi. Było to widoczne szczególnie wieczorem kiedy Sycylijczycy, niezależnie od wieku, gromadnie wychodzą i zajmują miejsca przy wystawionych stolikach wzdłuż głównych ulic. Cieszą się rozmowami przy lampce wina, słuchają koncertujących indywidualnie młodych muzyków. Super atmosfera tych spotkań udzielała się również nam. Lubiliśmy siedzieć i spacerować w takim ruchliwym miejscu przy lampce aperolu – aż żal było wracać do hotelu, ale kolejny dzień to nowe atrakcje, więc wracaliśmy - często po północy.

 Kolejna atrakcja w trakcie naszego pobytu na Sycylii to podróż pociągiem do malowniczo położonego miasteczka CEFALU. Z zachwytem podziwiałam urok otaczających wzgórz, maleńkich, kolorowych uliczek prowadzących do morza i błękit morza z piaszczystą, w tym miejscu, plażą. Zamierzam utrwalić to miejsce na swoim obrazie bo było cudnie. Wracaliśmy do naszego Palermo skąpani w słońcu i w morzu.

 Palermo, zrobiło na mnie ogromne wrażenie, głownie z powodu ilości zabytkowych kamienic i budowli, które mieliśmy okazję zobaczyć spacerując jego ulicami. Dla mnie to  ekscytujące miasto, pełne kontrastów i różnorodnych doznań. Na początku nie mogłam ogarnąć i zrozumieć tego wszystkiego co tam zobaczyłam i czego doświadczyłam. Z jednej strony piękne ulice, zabytkowe domy, a z drugiej strony to wszystko jakby zaniedbane. Wiszące na zewnątrz domów kable, porozwieszane nad ulicami pranie. Długo zastanawiałam się dlaczego między spacerującymi ludźmi śmigają skutery, to z jednej to z drugiej strony, dlaczego nie ma koszy, a śmieci walają się pod nogami.

Teraz wiem że trzeba poznać historię powstawania i usytuowanie miasta by to wszystko zrozumieć. Palermo powstawało przez wieki przy udziale różnych kultur i cywilizacji: rzymskiej, arabskiej i normańskiej. Dlatego też zabytki nie są właściwie dziedzictwem dzisiejszych Sycylijczyków  Może właśnie dlatego nie dbają o nie w należyty sposób, a może  jest tego aż tyle, że trudno sprostać  temu pod względem finansowym. Tak czy inaczej ma to swój urok i cieszę się, że mogłam być w tym mieście, przechadzać się uliczkami, poczuć atmosferę bazarów. Użyłam nawet w trakcie pobytu na Sycylii i wyjazdu do malowniczego Cefalu zwrotu: „u nas w Palermo”. To świadczy jak bardzo identyfikowałam się z tym miastem, a sam zwrot w uroczy sposób stał się hitem naszej grupy.

Na spotkaniu z sycylijskimi emerytkami dowiedzieliśmy się że receptą na długowieczność jest m.in. bezstresowe życie. Faktycznie widoczny jest wśród sycylijskiej społeczności  spokój i brak stresu w różnych sytuacjach. Zszokował mnie fakt kiedy kierowca zatrzymał swoje auto centralnie na przejściu dla pieszych, poszedł kupić kawę espresso, wypił ją i  dopiero odjechał. U nas w kraju zostałby „strąbiony”, wyzwany, no i raczej odjechałby z mandatem. Poznając społeczność sycylijską i sposoby zachowania w trakcie dnia, wiele rzeczy jest dla nas niezrozumiałych. Dopiero jak się tam jest i doświadcza żaru płynącego z nieba można zrozumieć, że nie da się w szczytowych godzinach pracować bo stracilibyśmy całą energię, a w wielu przypadkach życie. Trzeba też wiedzieć, że to nie tak jak u nas  2 miesiące, a praktycznie  pół roku leje się żar z nieba.

„Nasze” Palermo pożegnaliśmy  po pysznej uroczystej kolacji, w dobrych humorach i nastroju.

Nie ochłonęłam jeszcze po powrocie z Sycylii kiedy dowiedziałam się że jadę także do Warny w Bułgarii. Tyle szczęścia w tak krótkim czasie… 

Warna, to piękny port nad Morzem Czarnym, trzecie co  do wielkości miasto w Bułgarii. Nie jestem zwolenniczką dużych i zatłoczonych miast. Na szczęście nasz hotel mieścił się w niedalekiej odległości od morza, pięknego nadmorskiego parku i deptaku oraz uroczych  knajpek. Na szczęście również część pobytu w Bułgarii spędziliśmy we wsi Nadarevo. Naszą grupę podejmował i gościł dr  Apostol Apostolov, który prowadzi Fundację Botanica Leif. Fundacja prowadzi projekt mający na celu zaangażowanie młodych ludzi w naukę o zrównoważonym rolnictwie. 

Nie rozumiałam na początku o co tak naprawdę chodzi. Dlaczego fundacja znajduje się w takim odludnym miejscu, we wsi w której większość domostw została opuszczona i popada w ruinę. Kiedy spacerowałam po wiosce wpadłam w przygnębiający nastrój. Patrzyłam na zarośnięte obejścia, puste, w większości domy, których mury pękają i kruszą się. Wiele bezpańskich psów i kotów wychudzonych, zaniedbanych, tułających się po wiosce. Pomyślałam wtedy, jak dobrze, że moja mała wioseczka jest zadbana, wygrabione obejścia, kwiaty w ogródkach, maszyny rolnicze na podwórkach. Nasze wioski wyglądały nieciekawie i przygnębiająco wiele lat temu, a teraz możemy być dumni z tego jak się zmieniły. 

Wtedy zrozumiałam celowość działania Fundacji Życia Botanica. Rolnicze tradycje Bułgarii zniszczył komunizm poprzez kolektywizację ziemi. Rolnicy stracili ziemię, maszyny, a ich dzieci opuściły wiejskie tereny w poszukiwaniu pracy i warunków do życia. Pamiętam jak podobna sytuacja w znacznie jednak mniejszym chyba wymiarze była u nas. Trudno to wszystko szybko odbudować i naprawić bo jest to proces, ale super że powstają takie miejsca jak w Nadarevie i są tacy ludzie z pasją i charyzmą jak Apostol Apostolov w Bułgarii.

Dodatkową atrakcją tego miejsca było wspólne gotowanie z produktów pochodzących z upraw w ogrodzie fundacji, które sami mieliśmy okazję zebrać  oraz przygotowanie kremu na bazie wosku pszczelego i kwiatów nagietka. Nie zapomnę smaku wybornych ogórków, które nigdzie tak nie smakują jak tam. Nie wspomnę o winogronach i sałatce z grillowanych papryk i bakłażanu.

Chciałabym bardzo i życzyłabym Fundacji Życia Botanica tego, by osiągali coraz więcej sukcesów i by skupiali wokół siebie tak samo charyzmatycznych młodych ludzi, którzy zaczną wracać na bułgarskie wsie.

Wracałam do Warny w jakimś takim skupieniu i jeszcze raz przeżywałam w myślach i sercu to co zobaczyłam w Nadarevie. Obserwowałam przez okna samochodu opustoszałe  wiejskie tereny i było mi bardzo smutno. Wierzę jednak że projekt Apostoła i Fundacji rozpoczął nową erę w prowadzeniu upraw, a zrównoważone rolnictwo i permakultura wytyczy właściwą drogę młodym  i gniewnym.

Tak jak nie lubię dużych, ruchliwych miast, tak bardzo cieszyłam się, że wracamy do Warny i możemy oddychać morskim powietrzem, spacerować po ruchliwym deptaku, podziwiać bawiących się beztrosko Bułgarów.

Końcowym akcentem pobytu w Bułgarii była pożegnalna kolacja z najlepszymi owocami morza i świetnymi, smakowitymi przystawkami…

Dziękuję za możliwość przeżycia tych fantastycznych chwil…

           … Dobra rada dla tych, którzy się starzeją: Niech zacisną zęby i z życia się śmieją! Kiedy wstaną rano - „części" pozbierają, Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają. Jeśli ich nazwiska tam nie figurują To znaczy: że Zdrowi i Dobrze Się Czują!!! (W.Szymborska)

… aaa i jeszcze coś, bo skąd ten „parapet”? ano, na Sycylii hitem było: NASZE PALERMO a w Bułgarii: MÓJ PARAPET – to wynik dystansu do siebie bo tak nazywam mój zbyt pokaźny biust ☺

Publikacja 

"Kto odpoczywa, ten rdzewieje - Europejskie Niebieskie Strefy: obszary o wyjątkowej długowieczności"

W wyniku realizacji tego zadania powstała również publikacja dotycząca aktywnego starzenia się do przeczytania której serdecznie Państwa zapraszamy. Tytuł "Kto odpoczywa, ten rdzewieje - Europejskie Niebieskie Strefy: obszary o wyjątkowej długowieczności" nie jest przypadkowy, gdyż podczas projektu na własne oczy widzieliśmy, że aktywność zarówno fizyczna jak i społeczna jest niczym lek na długowieczność, a zachowanie dobrego samopoczucia ich efektem. 

Poniżej możecie Państwo przeczytać artykuł, który powstał jako rezultat tego projektu. 

2021-1-PL01-KA122-ADU-000018243. „Positive patterns of aging and longevity in selected European countries - a course and group mobility”

Kto odpoczywa, ten rdzewieje - Europejskie Niebieskie Strefy: obszary o wyjątkowej długowieczności

Streszczenie

Celem tego raportu było porównanie poziomu długowieczności seniorów i charakterystyki kilku europejskich obszarów geograficznych, w których zaobserwowano niezwykle wysoki odsetek osób długowiecznych. Do obszarów tych zaliczono Bułgarię, Sycylię i Niemcy. Niniejszy artykuł odnosi się do spostrzeżeń polskich seniorów i nauczycieli biorących udział w wizytach studyjnej w w/w/ krajach i potwierdza wyjątkowy poziom długowieczności zarówno mężczyzn, jak i kobiet we Włoszech oraz ekologiczny styl życia na bułgarskiej wsi i długą aktywność fizyczną i zawodową niemieckich seniorów.

Cele programu:

Program adresowany był do seniorów z Krajny Złotowskiej i dotyczył ich udziału w trzech kursach, których realizacja zaplanowana była w trakcie mobilności w Sycyli, Bułgarii i Niemczech. Działania te przyczyniły się do powstania broszury zatytułowanej: "Żyj sto lat i ciesz się życiem".

Kursy dotyczyły:

- Zdrowa dieta & długość życia (Sycylia) styl życia, zdrowe nawyki życia codziennego, sen, mentalność, kontakty rodzinne,

- Aktywność fizyczna i życiowa (Niemcy),

- Pozytywne samopoczucie (Bułgaria) naturalny styl życia oparty na ekologii, podejście do życia, przeciwdziałanie stresowi.

Do udziału w zagranicznych mobilnościach grupowych zaprosiliśmy 18 seniorów, którzy podczas wyjazdów poznali zwyczaje zdrowotne panujące w tych krajach oraz ich metody na długowieczność. Każda mobilność zawierała kurs, podczas którego odbyła się wymiana dobrych praktyk w zakresie "długiego i szczęśliwego życia".

W trakcie każdego z wyjazdów (do Bułgarii, Niemiec i Włoch) uczestnicy Uniwersytetu Ludowego w Radawnicy mieli okazję zobaczyć i doświadczyć życia tych, których średnia długość życia jest jedną z najwyższych w UE (włoskie wioski na Sycylii), a także słynących z pielęgnowania swojego życia prywatnego w harmonii z naturą i bioróżnorodnością (Bułgarii) oraz niemieckiego społeczeństwa i jego bardzo surowych norm społecznych. Ponadto każda mobilność obejmowała sesje edukacyjne, podczas których seniorzy mieli okazję spotkać się i porozmawiać z ekspertami, tj. psychologami, socjologami, ekologami, dietetykami, fizjoterapeutami, trenerami, mentorami itp.

 

UZASADNIENIE METODY REKRUTACJI:

 

- nie dyskryminowanie nikogo,

- umiejętności językowe i motywacja uczestnika.

Wybór uczestników kursu do mobilności grupowej oparty był na:

- miejscu zamieszkania (mała miejscowość w Wielkopolsce),

- wieku (osoby 60+),

- wykluczeniu społecznym

 

Rekrutacja dotyczyła osób, które były wykluczone, ponieważ nie miały szans na zdobycie wiedzy i informacji dotyczącej profilaktyki gerontologicznej, zdrowia i długowieczności. Wszyscy uczestnicy mobilności grupowej pochodzili ze społeczności małomiasteczkowych, gdyż tam jest mniejszy dostęp do edukacji zdrowotnej i jej profilaktyki.

 

Podczas mobilności grupowej naszych uczestników zaobserwowaliśmy, że seniorzy zamieszkujący odwiedzane przez nas strefy są geograficznie i/lub historycznie odizolowani (wyspy lub bliskość morza). Osobom tym udało się utrzymać tradycyjny styl życia, w tym intensywną aktywność fizyczną, nawet po 80. roku życia. Inne czynniki przyczyniające się do tego to obniżony poziom stresu oraz intensywne wsparcie rodziny i społeczności dla najstarszych osób, a także spożywanie lokalnie produkowanej żywności. To idealne warunki, które są w stanie ograniczyć czynniki negatywnie wpływające na zdrowie w większości zachodnich populacji.

 

Początki niebieskich stref

 

Termin "niebieska strefa" (BZ) nadany tym obszarom jest definiowany jako ograniczony region, w którym populacja dzięki stylowi życia i środowisku ma wyjątkową długowieczność i fakt ten został dokładnie zweryfikowany.

Ekspedycja National Geographic, kierowana przez Dana Buettnera, miała za zadanie odkryć tajemnice długowieczności. W tym celu naukowiec przy współpracy z dietetykami, genetykami, historykami, antropologami wyruszył do różnych krajów w poszukiwaniu najdłużej żyjących i najzdrowszych ludzi na świecie. W końcu odkrył pięć miejsc na świecie, które charakteryzowały się tym, co szukał.   Miejsca te zostały nazwane Niebieskimi Strefami. Ludzie z tych obszarów byli zdrowsi i sprawniejsi, a niektórzy z nich przeżywali ponad 100 lat. Na podstawie obserwacji ich stylu życia Buettner wraz ze swoim zespołem stworzył nową piramidę zdrowia i żywienia, którą nazwał Power 9 (mocna dziewiątka).

Mocna 9

Wydaje się, że osoba musi wygrać genetyczną loterię, aby osiągnąć wiek 100 lat. Czy rzeczywiście tak jest? Naukowcy zidentyfikowali 9 czynników prozdrowotnych, które pomagają nam żyć zdrowo i długo oraz uważane są za spowalniające proces starzenia:

  1. Naturalny ruch

Najdłużej żyjący ludzie na świecie nie biegają w maratonach ani nie chodzą na siłownie. Zamiast tego żyją w środowiskach, które nieustannie zachęcają ich do poruszania się bez zastanowienia. Uprawiają ogrody i nie mają mechanicznych udogodnień do prac domowych i ogrodowych.

  1. Cel

Znajomość swojego celu jest warta nawet 7 dodatkowych lat.

  1. Wolniejsze tempo życia

Nawet ludzie w Niebieskich Strefach doświadczają stresu. Stres prowadzi do przewlekłego stanu zapalnego, związanego z każdą poważną chorobą związaną z wiekiem. To, co najdłużej żyjący ludzie na świecie mają, a czego my nie mamy, to rutynowe sposoby na pozbycie się stresu (drzemki, celebracja posiłków, modlitwa, przerwy)

  1. Zasada 80%

Zaprzestanie jedzenia, gdy żołądki są pełne w 80%. Różnica 20% między brakiem głodu a uczuciem sytości może być różnicą między utratą wagi a jej przybraniem. Ludzie w niebieskich strefach jedzą najmniejszy posiłek późnym popołudniem lub wczesnym wieczorem, a następnie nie jedzą więcej przez resztę dnia.

  1. Dieta roślinna

Powinny w niej dominować lokalne warzywa, owoce oraz produkty z pełnego ziarna. Mięso natomiast należy ograniczyć lub całkowicie z niego zrezygnować. Podstawowym produktem diety większości stulatków były rośliny strączkowe.

  1. Wino

Ludzie we wszystkich niebieskich strefach (z wyjątkiem adwentystów) piją alkohol umiarkowanie i regularnie.  Osoby pijące umiarkowanie żyją dłużej niż osoby niepijące. Sztuczka polega na wypiciu 1-2 kieliszków dziennie, z przyjaciółmi i/lub z jedzeniem.

  1. Przynależność

Do wspólnoty wyznaniowej. Wyznanie nie wydaje się mieć znaczenia. Badania pokazują, że uczęszczanie na nabożeństwa cztery razy w miesiącu wydłuży życie o 4-14 lat.

  1. Ukochani na pierwszym miejscu

Odnoszący sukcesy stulatkowie w niebieskich strefach stawiają swoje rodziny na pierwszym miejscu. Oznacza to trzymanie starzejących się rodziców i dziadków w pobliżu lub w domu (obniża to również wskaźniki zachorowalności i śmiertelności dzieci w domu). Wiążą się z partnerem życiowym (co może wydłużyć życie nawet o 3 lata) i inwestują w swoje dzieci, poświęcając im czas i miłość (będą bardziej skłonne do opieki nad tobą, gdy nadejdzie czas).

  1. Pozytywne więzi społeczne

Najdłużej żyjący ludzie na świecie wybrali - lub urodzili się w - kręgach społecznych, które wspierały zdrowe zachowania. Badania z Framingham Studies pokazują, że palenie, otyłość, szczęście, a nawet samotność są zaraźliwe. Tak więc sieci społeczne osób długowiecznych korzystnie ukształtowały ich zachowania zdrowotne.

 

 

Dobre praktyki w Europie

Życie na wsi w Bułgarii: Uprawa własnej żywności daje szczęście

 

Latem 2022 roku nasz zespół z Botanica Life Foundation i Guest House Botanica z radością powitał grupę gości z Uniwersytetu Ludowego w Radawnicy w Polsce. Większość z nich miała ponad 60 lat. Przyjechali do Nadareva w poszukiwaniu zdrowego stylu życia i doświadczeń związanych z naturą. Wiedzieli, że w Bułgarii, a zwłaszcza w bułgarskich wioskach, ludzie prowadzą styl życia, który obejmuje spożywanie tradycyjnych, zdrowych posiłków, przygotowywanych z domowych produktów i lokalnych produktów. Wiedzieli, że wiele osób w bułgarskich wioskach nadal produkuje własną żywność, uprawia własne owoce i warzywa oraz hoduje zwierzęta, które dostarczają im smacznych i pożywnych produktów, takich jak mleko i jajka. I mieli rację! Bułgarskie wioski, takie jak wioska Nadarevo, położona w niewielkiej odległości od metropolitalnego centrum Warny (znanej jako morska stolica Bułgarii), zachowały ten stuletni związek między ludźmi a ziemią. Posiadanie kawałka ziemi obok domu jest koniecznością dla wszystkich mieszkańców wsi. Szczególnie osoby starsze i emeryci w bułgarskich wioskach spędzają dużo czasu pracując na ziemi i uprawiając własną żywność.

Istnieje zauważalny trend, że młodzi ludzie w Bułgarii są również zainteresowani ponownym połączeniem się z ziemią i tradycjami wiejskimi. Przejawia się to w rosnącej liczbie młodych ludzi w wieku powyżej 30 lat kupujących nieruchomości i przeprowadzających się do wsi. Są to albo młodzi ludzie, którzy mogą pracować na odległość za pośrednictwem Internetu, albo którzy chętnie dojeżdżają do ośrodków miejskich, niedaleko wybranej przez siebie wsi. Niektórzy całkowicie zmieniają styl życia i decydują się na zamieszkanie na wsi, próbując utrzymać się ze swojej ziemi lub wykonując swój zawód w społeczności wiejskiej. Tym, co przyciąga młodych ludzi do wsi, jest połączenie z naturą, a dla niektórych z nich możliwość uprawy własnej żywności. Zazwyczaj wszyscy szukają ekologicznego stylu życia, związanego z większą wolnością i szczęściem.

Pomimo zauważalnego przenoszenia się niektórych młodych ludzi na wieś, faktem jest, że wiele bułgarskich wsi jest zamieszkanych głównie przez osoby starsze. Oznacza to, że życie społeczne i gospodarcze w wielu wioskach jest zdeterminowane przez członków tego pokolenia. Co robią osoby starsze w bułgarskich wioskach? Po pierwsze, spędzają dużo czasu, zajmując się ogrodem lub zwierzętami domowymi. W sezonie rolniczym wstają wcześnie rano i spędzają wiele godzin w swoich ogrodach - piłując, pieląc, podlewając, zbierając plony itp. Jesienią, gdy zbiory są obfite, przygotowują wszelkiego rodzaju słoikowe przysmaki na zimowe miesiące, np. pikle i sfermentowane warzywa, kompoty, marmolady itp. Tradycyjnie kobiety przygotowują pastę z pomidorów, bakłażanów, grillowanej papryki, która jest przechowywana w słoikach, a następnie używana jako przysmak do wielu posiłków w zimie. Zimą ludzie robią sobie krótką przerwę od działalności rolniczej, ale nie na długo, ponieważ w lutym zaczynają przygotowania do kolejnego sezonu rolniczego - robią sadzonki i formują nowe grządki warzywne w ogrodzie. W najsurowsze zimowe dni, gdy w ogrodzie leży dużo śniegu, czytają książki, spotykają się w wiejskim domu kultury i chodzą na długie spacery po okolicy.

Wiele starych domów na wsiach posiada tak zwaną letnią kuchnię. Jest to schronienie, pokój lub mały domek, zwykle dołączony do głównego budynku domu. Latem ludzie spędzali tam większość czasu na gotowaniu na świeżym powietrzu. W letniej kuchni można przygotowywać grille, gulasze, letnie zupy, sałatki z warzyw ogrodowych i różne rodzaje chleba (niektóre gospodarstwa domowe używają do tego glinianych pieców). Typowym ulubionym posiłkiem dla osób w każdym wieku jest banica (z ciasta i białego sera, czasem z dzikim szpinakiem). Tradycją jest, że rodzina przenosi swoje praktyki kulinarne do letniej kuchni, a jeśli budynek jest większy, może również zapewnić udogodnienia do przyjmowania gości lub popołudniowej drzemki.

Życie na wsi jest często związane z dziką przyrodą. Ludzie spędzają dużo czasu na zewnątrz na przyległej łące, w lesie lub nad rzeką. W Nadarewie znajduje się mała rzeka, nad którą ludzie chodzą na spacery, obserwując dziką przyrodę, taką jak ptaki, ryby, płazy itp. Chodzą również na rozległą otwartą przestrzeń, na jednym końcu wioski, gdzie znajdują się łąki z różnorodnymi dzikimi ziołami. Ludzie zbierają dzikie zioła, aby zrobić własną herbatę, ale także wykorzystać je do różnych maści i leków. Niektóre z najpopularniejszych dzikich ziół występujących w Nadarevo to tymianek, mięta, krwawnik pospolity, żywokost lekarski, mniszek lekarski, melisa lekarska, dziurawiec zwyczajny, kwiat czarnego bzu i wiele innych. W Botanica Guest House organizujemy różne warsztaty poświęcone ziołom, obejmujące zajęcia z rozpoznawania i zbierania ziół, robienia maści, parzenia herbat i gotowania z dzikich ziół. Prowadzimy również kursy zrównoważonego ogrodnictwa, pokazując różnym grupom, jak mogą uprawiać własną żywność w ekologiczny sposób.

Jeśli porozmawiasz z osobami starszymi w bułgarskich wioskach, powiedzą ci, że prowadzą trudne ekonomicznie, ale jednocześnie szczęśliwe życie. Tacy ludzie prawie nigdy nie będą chcieli zamienić życia na wsi na życie w mieście. Starsi mieszkańcy wiosek zazwyczaj pobierają niewielką emeryturę, która ledwo wystarcza na pokrycie miesięcznych rachunków, ale ich związek z ziemią rekompensuje wszelkie braki finansowe. Nie tylko polegają na swojej działce i zwierzętach hodowlanych, ale niektórym udaje się również wyprodukować trochę więcej i sprzedać lub wymienić te dodatkowe produkty na coś innego z sąsiadami. Wiele starszych osób na wsiach żyje w trudnej sytuacji finansowej, ale nie jest to powód, dla którego opuszczają swój wiejski dom i udają się do miast, gdzie ich dzieci i wnuki będą w stanie lepiej ich wspierać. Często mówią, że tutaj, w ich wiosce, mają to, czego nikt nie ma w mieście - czyste powietrze, świeże produkty z ogrodu, spokojną okolicę i wolność przebywania wśród natury tak długo, jak chcą.

Zapraszamy międzynarodowych gości do Guest House Botanica w wiosce Nadarevo w Bułgarii, gdzie organizujemy warsztaty zdrowego stylu życia, lekcje gotowania i szkolenia z ekologicznego ogrodnictwa i ziół.

Artykuł przygotowany przez dr Apostola Apostolova, założyciela Botanica Life Foundation i kierownika Botanica Guest House w miejscowości Nadarevo w Bułgarii.

Kontakt:

+359 (0)894412349

e-mail: info@botanicalife.org

www.botanicalife.org

FB: Botanica Life

Zdrowe i aktywne starzenie się – temat w edukacji dorosłych

Od dziesięcioleci temat zmian demograficznych jest wszechobecny. Żyjemy w starzejącym się społeczeństwie, a rosnąca długowieczność jest wyzwaniem dla każdej jednostki i społeczeństwa. W nadchodzących latach grupa osób w podeszłym wieku będzie najszybciej rosnącym segmentem populacji na całym świecie. Rozwój ten będzie miał wpływ na strukturę, warunki i zadania edukacji dorosłych. Staje się oczywiste, że "starzenie się" ma wiele twarzy. Na przykład dwie osoby w tym samym wieku mogą wykazywać zdolności fizyczne i umysłowe, które odpowiadają różnicy wieku wynoszącej 20 lat.

Na tle heterogeniczności starzenia się, planowanie programów w edukacji dorosłych stoi przed różnymi wyzwaniami. Należy ponownie przemyśleć metody i treści nauczania, a także wziąć pod uwagę różne fizyczne, psychiczne i społeczne sytuacje życiowe osób starszych. Należy przezwyciężyć bariery edukacyjne, takie jak ograniczenia fizyczne i finansowe, ograniczenia mobilności lub brak chęci do nauki, które opierają się na złych doświadczeniach z własnego czasu szkolnego i szkoleniowego.

Osoby starsze mają zapotrzebowanie na jednorodne wiekowo oferty edukacyjne, które są do nich szczególnie skierowane poprzez tematykę i metody mediacji. Nie oznacza to jednak planowania ofert tylko dla seniorów. Dla wielu seniorów takie planowanie oznacza orientację na deficyt i stygmatyzację. Wybierają oni swoje oferty zgodnie z własnymi zainteresowaniami i treściami. Mieszanka wiekowa jest często postrzegana pozytywnie i pożądana. Oferty międzypokoleniowe umożliwiają dialog, wymianę wiedzy i zapobiegają wykluczeniu starszej grupy ludności. Międzypokoleniowe uczenie się starszych doświadczonych i młodych zmotywowanych osób może być również bardzo interesujące dla samego centrum edukacji dorosłych. Poprzez wymianę doświadczeń i wiedzy między pokoleniami, instytucja edukacyjna otrzymuje młodszy profil, a tym samym konfrontuje się ze starzeniem się personelu i programu.

Szczególnie na obszarach wiejskich centra edukacji dorosłych są nie tylko ośrodkami czysto edukacyjnymi, ale także miejscami spotkań społecznych i kulturalnych. Tutaj osoby starsze są nie tylko aktywnymi uczestnikami, ale podejmują się różnych zadań, funkcji i ról w lokalnej pracy edukacyjnej. Dla wielu osób starszych ich własne zaangażowanie oznacza coś więcej niż tylko spędzanie czasu. Umożliwia ono wielu z nich uczestnictwo i pomoc w kształtowaniu społeczeństwa. Praca edukacyjna w starszym wieku daje możliwość wzbogacenia swojego życia osobistego o ludzi o podobnych poglądach i tych, którzy myślą inaczej, a także znalezienia nowych zadań dla zaangażowania na rzecz wspólnego dobra. Doświadczenie życiowe, wiedza i czas, które zapewniają starsi, są ważnym zasobem dla szerokiej gamy programów, które umożliwiają centrom edukacji dorosłych skuteczne promowanie idei uczenia się przez całe życie.

Biorąc pod uwagę niezwykle zróżnicowaną grupę docelową, podczas projektowania programów i przekazywania treści edukacyjnych należy wziąć pod uwagę określone czynniki, takie jak płeć, wykształcenie, kultura i indywidualny stan zdrowia uczestników. Na przykład, mężczyźni i kobiety mają specyficzne dla płci pozycje ryzyka dla niektórych chorób, a niektóre grupy ludności czują się w niewielkim stopniu objęte środkami zapobiegawczymi. W tematach dotyczących zdrowia i ćwiczeń uczestniczą głównie kobiety.

W programie edukacyjnym ośrodków kształcenia dorosłych tematy promocji zdrowia i profilaktyki tradycyjnie cieszą się szczególnym zainteresowaniem. Według danych nie ulega wątpliwości, że ryzyko chorób wzrasta wraz z wiekiem. Głównymi obszarami działania w edukacji zdrowotnej są odżywianie, ćwiczenia, relaksacja, zarządzanie stresem i zdrowie psychiczne, ale także integracja społeczna i uczestnictwo oraz odpowiednie korzystanie z usług wsparcia systemu opieki zdrowotnej i społecznej. Temat choroby jest również kwestią zdrowotną. Na pierwszym planie dolegliwości somatycznych znajdują się choroby sercowo-naczyniowe i metaboliczne, ograniczenia układu mięśniowo-szkieletowego i nowotwory. W dziedzinie psychologii rośnie liczba przypadków demencji i depresji.

Ludzie starzeją się w bardzo różny sposób. Indywidualny przebieg procesu starzenia się zależy od kilku czynników: predyspozycji genetycznych, płci i społeczno-ekonomicznej sytuacji życiowej (wykształcenie, pochodzenie migracyjne, sytuacja finansowa i rodzinna, stopień integracji społecznej). Nauczanie i uczenie się w edukacji dorosłych opiera się na zasadach salutogenezy i odporności. Zdrowie nie jest postrzegane jako stan stały, ale jako cel złożonego procesu. Nacisk kładziony jest na pytanie, w jaki sposób zdrowie rozwija się i może być utrzymane pomimo czynników ryzyka.

W edukacji dorosłych nie tylko tematy promocji zdrowia i profilaktyki są ważne w odniesieniu do procesu starzenia się. Programy edukacji dorosłych dotyczą również zmian w fazach życia (np. przejście z pracy na emeryturę, utrata partnera) i związanych z tym zmian w życiu codziennym. Przejścia w fazach życia nie zawsze przebiegają płynnie, mogą prowadzić do osobistych kryzysów. Możliwości edukacyjne mogą towarzyszyć tym zmianom i wspierać rozwój strategii radzenia sobie z nimi.

Pod hasłem "Kto odpoczywa, ten rdzewieje " kryje się możliwość aktywnego uczestnictwa osób starszych w życiu społecznym i zmniejszenie ich izolacji. W miarę możliwości niezależny, samodzielny i zintegrowany społecznie sposób życia powinien być promowany i utrzymywany do końca życia. Oferty dla wolontariuszy są zintegrowane z programem wielu centrów edukacji dorosłych. Przeważnie osoby starsze są zachęcane do wolontariatu na rzecz społeczeństwa i robienia czegoś "znaczącego". Przynosi to korzyści nie tylko społeczności, ale także samym wolontariuszom. Promuje to poczucie własnej wartości i świadomość uczestnictwa w życiu społecznym i bycia ważnym.

Kompleksowe zrozumienie możliwości aktywizacji w starszym wieku obejmuje zatem również ofertę kulturalną, cyfrową, społeczno-polityczną i językową. W szczególności, wzmocnienie umiejętności medialnych osób starszych jest przedmiotem oferty edukacyjnej wielu ośrodków kształcenia dorosłych. W tym celu centra edukacji dorosłych współpracują z instytucjami społecznymi i kościelnymi, władzami zdrowotnymi, placówkami opieki i lokalnymi stowarzyszeniami. Te dobrze funkcjonujące sieci umożliwiają dotarcie do wcześniej niewykształconych segmentów populacji.

W szczególności pandemia koronawirusa pokazała, co oznacza brak możliwości uczestniczenia w życiu społecznym. Dla wielu osób izolacja prowadzi do samotności, poczucia bycia niepotrzebnym i utraty autonomii. Edukacja dorosłych oferuje starszemu pokoleniu atrakcyjne miejsca spotkań w celu wspólnej nauki i zaangażowania w życie społeczne. W wielu przypadkach oferty edukacyjnej nie można już przypisać do poszczególnych obszarów programowych. Projekt programu wymaga myślenia lateralnego wykraczającego poza granice obszaru programu, od tradycyjnej oferty kursów do podejścia opartego na projektach, które uwzględnia rzeczywisty świat uczestników.Podsumowanie

 

Polacy mają niski poziom wiedzy na temat nawyków zdrowotnych i metod pozytywnego starzenia się. W porównaniu do wielu krajów europejskich żyjemy krócej i częściej zapadamy na choroby cywilizacyjne, takie jak choroby układu krążenia (46%), nowotwory (24%) oraz choroby układu oddechowego, w tym Covid19. Polacy nie wiedzą, jakie czynniki sprzyjają zdrowiu i nie praktykują zasad profilaktyki zdrowotnej. Główne problemy dotyczą niskiej profilaktyki wielu chorób poprzez kolejki w publicznej służbie zdrowia i niechęć do badań profilaktycznych, ale także niezdrową dietę, małą aktywność fizyczną i nadmiar stresu. Nasi uczniowie otwierają umysły na nowe doświadczenia i poznawanie dobrych praktyk.

Podsumowując, polscy uczestnicy mobilności grupowych dowiedzieli się m.in:

- jak inne narody dbają o swoje zdrowie,

- jakie czynniki wpływają na witalność i dobre samopoczucie nawet w podeszłym wieku,

- co najlepiej wpływa na zdrowie (uniwersalne sposoby na dobre zdrowie).

Przyszłe badania naukowe i implikacje dla polityki

Poszukiwanie wspólnych determinantów długowieczności w różnych strefach ekonomicznych dopiero się rozpoczyna. Badania ilościowe i jakościowe są obecnie opracowywane w sposób porównawczy dla Sardynii i Ikarii, obejmując aspekty biomedyczne i behawioralne. Rozważane jest kompleksowe podejście, faworyzujące analizę indywidualnego życia, a także antropologiczny punkt widzenia w celu zrozumienia, w jaki sposób różne zmiany doświadczane przez lokalną społeczność (płodność, epidemiologia, edukacja, komunikacja, odżywianie) mogły współdziałać, aby doprowadzić do wyjątkowej długowieczności.

Dodatkowo pobierane są próbki krwi w celu przeprowadzenia badań genetycznych i epigenetycznych. W szczególności oczekuje się, że badanie metylacji DNA będzie bardziej przydatne w populacjach historycznie lub geograficznie izolowanych, takich jak BZ, które były narażone na wysoki poziom endogamii i dlatego stopniowo rozwinęły znaczną redukcję ich różnorodności genetycznej.

To doświadczenie pomogło naszym seniorom znaleźć to, co naprawdę ich interesuje i otworzyło im umysły, że "życie" nie kończy się po 60. roku życia. Co więcej, tak zróżnicowany wymiar społeczny w odniesieniu do zaplanowanych mobilności pokazał seniorom, że nie ma znaczenia, skąd pochodzimy, jeśli chcemy żyć długo, szczęśliwie i zdrowo.

Pobierz pliki:

  • 1. W zdrowym ciele zdrowy duch - aktywność fizyczna, społeczna i zawodowa jako klucz do długowieczności [DOCX, 33.94 KB]
  • 2. Zdrowa dieta i styl życia jako czynniki wpływające na jego długość i jakość [DOCX, 34.17 KB]
  • 3. Zrównoważony rozwój jako postawa wobec życia i przyczyna dobrego samopoczucia [DOCX, 34.82 KB]
  • 4. Kto odpoczywa, ten rdzewieje - publikacja [PDF, 224.93 KB]